CHWYT FABDEFENSE FGG-S I KOLBA GLR 440 DO GLOCKA 17

        Izraelski FABDEFENSE oferuje nam niezłe jakościowo doposażenie GLOCKa 17 III GEN. Na standardową szynę Picatinny G17 można założyć któryś z szerokiej gamy chwytów. Wybraliśmy FGG-S ze zmiennym ustawieniem kąta chwytu (co prawda nie wiadomo w jakim celu wprowadzono możliwość złożenia, bo blokada służy tylko do usztywnienia w pionie). Do wyboru skłoniła zasadnicza cecha piaskowego FABa – tylko ten model jest oferowany z przedłużoną łyżką chroniącą palce ręki podtrzymującej. Gdyby którykolwiek z chwytów był oferowany w klasycznej formie wiertarki, ale z ochroną palców wybór padłby na niego. FGG-S jak na chwyt do broni półautomatycznej czy samoczynnej, ale strzelającej przynajmniej nabojem 9x19, powinien posiadać solidniejszą blokadę. Wyciągnięty z opakowania chwiał się lekko na boki i trzeszczał. Po ostrzelaniu niespełna setką pocisków zaczął bujać się też względem osi lufy… FGG–S w przyszłości rozklekota się pewnie na dobre. Należy ulepszyć fabrykę i spiąć FABa na sztywno i na stałe, jeśli chcemy mieć pewność utrzymania broni w celu. Pochwalić należy łyżkę chroniąca palce przed gazami prochowymi z lufy i oczywiście nieumyślnym wsunięciem palca wskazującego na linię ognia. Chwyt po ostrzale był w tej części zupełnie osmolony i rozgrzany. Kolor piaskowy nie przypadnie do gustu pedantom, ale dostępny jest też w kolorze czarnym (akurat piaskowy nam przysłano). FAB posiada też prostą regulację suwakową na długość ręki obejmującej – w 11 centymetrowym chwycie właściwym ukrywa się część dodatkowa wydłużająca go do 14,5 cm. Zatrzaski przedłużki znajdują się z obu stron chwytu i są sprytnie wkomponowane w futurystyczną formę wzorniczą.

         Chwyt jest dość gruby i gdyby nie nadmierna skłonność do luzów, byłby to jeden z lepszych wyborów do szyny G17. Ma też świetne kratkowanie pod palce i nie ślizga się. Założenie chwytu jest bardzo proste - wymaga tylko wsunięcia go na szkielet pistoletu i zablokowania śruby na przelotowym zębie. Szkoda, że nie jest dostępny prosty FAB bez regulacji i zmiany kąta położenia, ale z łyżką pod lufę G17. Klasyczny chwyt wiertarkowy ma też jedną, niezaprzeczalną zaletę – możliwość odkręcenia dolnej zaślepki i wypełnienia pustej przestrzeni chwytu, np. ciężką masą obciążającą lufę pistoletu. FGG-S pasuje do każdej szyny Picatinny. Największą wadą chwytu jest jego cena – 159 zł. Typowa wiertarka z pustym środkiem kosztuje prawie połowę taniej. Jednak w przypadku GLOCKa priorytetem było bezpieczeństwo, a łyżka chroniąca palce spełnia swoje zadanie znakomicie. Chwyt waży ok. 130 g.

          Kolejnym gadżetem wprowadzającym G17 na poziom zbliżony do kompaktowego pistoletu quasi maszynowego jest kolba GLR 440 izraelskiej firmy TAC. Zakup tej kolby wiąże się z wydatkiem prawie 400 zł, stąd zdecydowaliśmy się na używkę za 150. Wybór okazał się bardzo trafny. Kolba wydaje się nieco solidniejsza od nowego chwytu FABa. Z racji przywiązania testującego do rozwiązań skrajnie prostych kolba została od razu spięta na sztywno i pozbawiona trzystopniowej, raczej zbędnej, regulacji. Dwa symetryczne kliny z przodu i śruba blokującą z tyłu nie pozwalają się jej cofnąć. To bardzo trwałe i solidne połączenie, bez obaw można prowadzić bardzo intensywny ostrzał. Kolba waży ok. 220 g, ma około 34 cm. Na 1/3 tylnej długości umieszczono szkieletową bakę, która naprawdę spełnia swą rolę i pozwala przytulić bez obaw policzek. Co ciekawe, w odróżnieniu od masywnej śruby zatrzaskowej FABa, maleńki trzpień wskakujący w otwór w chwycie G17 trzyma kolbę sztywno i nie pozwala się jej wypiąć bez naszej ingerencji. Wydawało się, że tak mały rygiel zaczepowy nie spełni swej roli, okazało się jednak, że to proste i skuteczne rozwiązanie. Kolbę mocuje się w kilka sekund, na wcisk. Duży zatrzask pod przegubem łączącym zwalnia na powrót skośny rygiel zaczepowy. I tyle - G17 wraca do swych wymiarów. Należy zaznaczyć, że GLR 440 pasuje tylko do G17 III GEN.

            Z G17 wyposażonego w kolbę i chwyt przedni z łyżką da się skutecznie i bezpiecznie strzelać na większą odległość i z bardzo dużą szybkostrzelnością ograniczoną tylko naciskiem palca wskazującego. Wydaje się, że G18 w wersji do ognia ciągłego będzie mniej celny, nawet przy szybkostrzelności rzędu 1200 strz./min. Tutaj celność można dostosować do indywidualnych umiejętności. Kolba przenosi minimalny i wręcz miękki odrzut na ramię, jest też elastyczna w czasie ostrzału. Strzelanie z jej użyciem nie męczy i co najważniejsze sprawia ogromną frajdę. Szkoda tylko, ze kasa coraz szybciej wylatuje wraz 9 milimetrowymi łuskami…